24-wrz-2011 - 27-wrz-2011
W końcu udało mi się na trochę wyrwać w góry :o) Z powodu wypadku zdążyłam się już pożegnać z górami w tym roku, ale ponieważ rehabilitacje idzie nieźle a i ja czuję się nie najgorzej z barkiem to dałam się namówić na krótki wypad w góry. W szczególności, iż miałam obiecane, że część moich rzeczy weźmie kolega. Wyjazd był fantastyczny. Pogoda, towarzystwo i widoki dopisały ;o) Więc mimo potwornego fizycznego zmęczenia (w poniedziałek zrobiliśmy ok 23 km) wróciłam mentalnie wypoczęta i naładowana pozytywną energią.
Zaczęliśmy od dojazdu do Nowego Sącza, gdzie zostawiliśmy samochody. Stamtąd PKSem przedostaliśmy się do wsi Łabowa i już na nóżkach niebieskim szlakiem na Halę Łabowską, a następnie czerwonym do prywatnego schroniska Cyryla (http://www.cyrla.pl/ ). Osobiście byłam bardzo pozytywnie zaskoczona standardem tego miejsca, stąd polecam się tu zatrzymywać.
Kolejnego dnia zeszliśmy do Rytra. Po drodze zwiedziliśmy ruiny zamku, który powstał w okresie walk z Węgrami (tzn. w XIII wieku). Dalej niebieskim szlakiem na Przehybę (http://przehyba.pl/)
Dzień trzeci to był dzień KGP ;o) Z Przehyby udaliśmy się na Radziejową, dalej na Wysoką. Ja w między czasie wpadłam na Wysokie Skałki z racji pomylenia szlaku. "Po czym część grupy poszła graniami do Szczawnicy, a ja z dziewczynami przez wąwóz Homola do Jaworek i PKSem do Szczawnicy.
Ostatniego weszliśmy na Trzy Korony.
W albumie zamieściłam zdjęcia Krzysia, gdyż ja w ramach odciążania plecaka postanowiłam nie brać aparatu (zresztą i tak w sumie mamy ponad 1500 zdjęć)
_______________________
Radziejowa jest to najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego. Góra zbudowana jest z piaskowców i leży w głównym grzbiecie Pasma Radziejowej, pomiędzy Wielkim Rogaczem (którego niebieski szlak omija ;op ), a masywem Złomistego Wierchu. Na jej szczycie stoi wieża widokowa, z której roztacza się przepiękny widok na Tatry ;o)