Właściwie nie napisałam dobrego słowa o kolei – jednak wszystko ma drugie dno, więc i ciasny pociąg takie posiada. Jak każdy wie, człowiek potrafi przywiązać się do wszystkiego tak więc i kolej transsyberyjska w końcu staje się domem. Z własnym łóżkiem, które choć ciasne jest czymś, do czego bezwiednie wracasz ( jak po każdej imprezie – byle do łóżka), łazienką, do której początkowo brzydziłam się zajrzeć, a która z czasem stała się królestwem, gdzie spędza się wieczność. Z ludźmi, których początkowo traktujesz jak obcych a potem stają się domownikami (jak siostra czy brat), do których wpadasz w każdej chwili pogadać lub po prostu pobyć sobie w ich towarzystwie (bez względu na to czy wypada czy nie). Dom słodki dom.