Podróż pociągiem do Moskwy upłynęła mi w miłym towarzystwie, na próbowaniu smakołyków rosyjskich. I tak, gorąco polecam pączki z Workuty. Smażone są na głębokim tłuszczu z kajmakowym nadzieniem w środku. Maja tu też przepyszne kiełbasko -salami (palce lizać). Ale należy podejrzewać, że nie są to całkiem krajowe kiełbaski, gdyż 100 % żywności jest dowożone do Workuty (temperatura w zimie spada do - 50 ^ C, a zima trwa... no cóż jak na 2 tygodnie śnieg zejdzie w mieście to święto)
Swoja drogą znajomi śmieją się, że w republice Komi funkcjonują teraz 3 rodzaje języka: komi, rosyjski i onycz. No cóż chyba się jednak nauczę tego rosyjskiego :op