Dosc szybko dotarlismy do granicy z Macedonia. Tutaj niespodzianka, nie uznano naszego ubezpieczenia na motocykl. Musielismy wykupic nowe za 50 euro. Jednak Pani w okienku powiedziala, ze to sie zdarza i ubezpieczyciel ma obowiazek zwrocic te srodki (zobaczymy, czy tak jest w rzeczywistosci). Macedonia to kraj pelen slonca, winnic i dzikiego ptactwa. Zdecydowalismy sie zatrzymac w Skopji i troche pozwiedzac bo miasto z dwupietrowymi autobusami i slicznymi budynkami wyglada oblednie. Tak bardzo zaluje ze zepsul sie ten aparat ale co moge pstrykam telefonem. Z roznym skutkiem.