Geoblog.pl    orion    Podróże    Inne spojrzenie na Nepal    cmc
Zwiń mapę
2012
05
paź

cmc

 
Nepal
Nepal, Chitwan
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7407 km
 
4/10/2012
Do szpitala powdwiózł mnie Amit na swoim motocyklu. Pasażerowie w Nepalu nie noszą kasków. Jest to ciut przerażające choć głównie upierdliwe ze względu na piach w oczach. Oczywiście po nepalsku trzymałam swoja torbę na kolanach, jednak inaczej niż nepalskie dziewczyny na motocykl wsiadłam okrakiem, a nie jak dama - dwie nogi zwieszone z jednej strony.

Sam szpital niestety nie zmienił się przez noc. Pozostał brudny, obdrapany i wyglądający jak barak. Mój oddział to 40 łóżek -oczywiście wszystkie w ogromnej sali (jedynie część obserwacyjna jest oddzielona czymś a'la "ścianka" z plastiku). Są one poprzedzielane kurtynami, które zasłania się podczas badania pacjenta. Chociaż i tak wszyscy je odsłaniają bo w Nepalu do lekarza przychodzi się z rodziną, znajomymi i sąsiadami (czasami z przypadkowymi przechodniami). Także tłum ludzi patrzy ci na ręce. w pierwszym odruchu spróbowałam ich wyprosić ale mnie powstrzymano i powiedziano, że taka tu tradycja. (POST FACTUM: Ma to swoją żelazną logikę - w szpitalu personel jedynie leczy ludzi a nie zapewnia im opieki. Także pielęgniarka nie podprowadzi Cię do toalety, nie pomoże się umyć, nie nakarmi. Stąd jedyną opiekę jaką możesz otrzymać otrzymasz od najbliższych. Dodatkowo ponieważ wszystkie środki lecznicze i opatrunkowe należy kupować samemu, lepiej zawsze mieć kogoś, kogo można wysłać do apteki czy do kasy aby opłacił jakiś zabieg, badanie)

Ponadto rzuciła mi się w oczy niesamowita "beztroska" personelu. O bieganiu w klapkach -które są uznawane za jedyne dozwolone higieniczne obuwie- lub boso - nie wspomnę bo to pikuś. Brak rękawiczek przy pracy z krwią i wydzielinami pacjenta czy rozkładanie narzędzi (w tym igieł) gdzie popadnie to też powiedzmy lekkie "niedopatrzenie" (choć może spowodować szybkie wykruszenie się personelu z powodu chorób zakaźnych). Jednak upuszczenie igły na brudną podłogę, podniesienie jej, przemycie spirytusem i włożenie 6 latkowi w żyłę... to powinno być karane spaleniem na stosie!

Jeżeli chodzi o rozstrzał chorób to są od sasa do lasa. Z ciekawych przypadków to do domu 2 starszych ludzi przyszedł nieznajomy -co nie jest niczym niezwykłym w Nepalu - i poczęstował ich zatrutą coca colą. Pani była w lepszym stanie lecz Pan, który wcześniej cierpiał na problemy z płucami -zaczął mieć problemy z oddychaniem (sob). Po odłączeniu od tlenu jego saturacja spadała do 74. został odesłany na I.C.U. ale nie wróżę mu długiego życia. Tak samo alkoholiczne z zaawansowaną żółtaczką, która sądząc po wynikach miała wątrobę w rozkładzie. Dostała transfuzje krwi, dęte i witaminy.

Transplantacje robią w Szanghaju, badania toksykologiczne w Bombaju. Umieralnia - tak chyba należy określić to miejsce.

5/10/2012

Dzisiaj więcej wypadków to mogłam coś porobić więcej niż przerzucanie leżących pacjentów z pkt A do B. Z ciekawostek podczas, gdy szyliśmy głowę dziecka po wypadku wyłączono prąd 6 razy. Chirurg zakładał szwy przy świetle pierw telefonów później latarki. zaczynam sie przyzwyczajac
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (19)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
orion
Katarzyna
zwiedziła 9% świata (18 państw)
Zasoby: 145 wpisów145 50 komentarzy50 1727 zdjęć1727 2 pliki multimedialne2
 
Moje podróżewięcej
02.12.2015 - 09.01.2016
 
 
14.10.2014 - 14.10.2014